[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Gwiezdne Wojny
Epizod 7: Zemsta Vadera [jasna cholera]
[poniższy kawałek zrobicie tak jak zawsze na początku filmu, wiecie, ten efekt papieru toaletowego]
Po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci imperium podnosi się z gruzów. Sam wielki Imperator [taki wielki jak moje szelki] nadzoruje odbudowę, wspomagany przez cudem ocalałego od śmierci Vadera. Niestety, rebelianci już dowiedzieli się o pracach i posłali tam Luka Skywalkera [kto wymyślał te przezwiska?]. Właśnie przylatuje on do siedziby Vadera.
SCENA 1: Siedziba Vadera
Osoby: Vader, Luke Skywalker [mój nowy idol]
Vader: Siema Luke, jak leci?
Luke Skywalker: Jak krew z nosa. Słyszałem, że chcesz odbudować Gwiazdę Śmierci.
V: Eeee tam. Ten idiota Imperator próbuje coś mieszać, ale i tak nic nie zrobi. Ci ze wschodu nie przysyłają materiałów.
LS: Mówisz?
V: Spoko – Jelcyn się wkurzył i nie chce pożyczyć dwóch patoli, a przecież z własnej pensji nie będę kurde Imperatorowi trzeciej wanny sponsorował.
LS: Zgadza się.
[tu byście trochę przedłużyli, bo nic nie skapowałem]
V: Ty, to co – umawiamy się na partyjkę w sobotę?
LS: Nie ma sprawy. Ty, w co gramy?
V: Ostatnim razem graliśmy w X-Winga [teraz to już jest B-Wing], to teraz będzie TIE Fighter.
LS: Dobra, tylko przyciśnij starego [tzn. Imperatora?], żeby wyłożył trochę na kartę muzyczną. Przy nędznym Sound Blasterze to nie będziemy się przecież męczyli.
V: Dobra, spróbuję. To na razie!
LS: No, cześć!!!
[ta scena była nawet w porządku]
SCENA 2: Pokój Imperatora
Osoby: Imperator, Vader
(wchodzi Vader)
Vader: Cześć!
Imperator: Tylko bez takich! Ja jestem Imperator – WŁADCA ŚWIATA!!!!!!!!!!!!!!
V: Eeee tam, stary pryku, takie teksty to sobie puszczaj na zebraniach. Przyszedłem, żebyś wyłożył trochę kasy na kartę muzyczną.
I: Hehehehe, a co mi zrobisz, jak ci nie dam?
V: Powiem twojej żonie, co robiłeś w zeszłym tygodniu na pokładzie Modular Conveyor'a z tymi dwoma ciziami [nazwiska, adresy].
I: Skąd o tym wiesz? O tym nikt nie miał prawa się dowiedzieć!!!
V: Ma się pewne źródła, hehe. To co, dasz szmal, czy mam lecieć do małżonki?
I: Nie zrobisz tego!
V: Jak wyłożysz trochę siana, to się zastanowię.
I: Dobra, weź sobie z portfela. Ale i tak kiedyś znajdę na ciebie haczyk.
V: Poszukaj sobie lepiej nowej twarzy, batonie. Na razie!
SCENA 3: Pokój Imperatora [znowu?]
Osoby: Imperator, Admiral Zaarin
(Imperator wali pięścią w stół)
Imperator: Jak ja kiedyś dopadnę tego skur...
(wchodzi Admiral Zaarin)
Admiral Zaarin: Cześć!
I: Tylko bez takich! To ja jestem Imperator – WŁADCA WSZECHŚWIATA!!!!!!!!!!!!
AZ: Cicho tam, takimi tekstami to sobie szpanuj przez tymi dwoma ciziami z Modular Conveyor'a.
I: Skąd wiesz o tych dziewczynach? To miało być tajne!!!
AZ: Każdy w imperium o tym wie. Przyszedłem, żebyś podbił mi zwolnienie lekarskie do końca miesiąca.
I: Nic ci nie podbiję!!! [chyba że oko]
AZ: Ciekawe, co powie twoja teściowa, gdy dowie się o tych dwóch....
I: No, już dobra, dawaj.
AZ: I od jutra chcę widzieć nowy statek przed biurem. Niech to będzie TIE Defender z ośmioma działkami i odtwarzaczem płyt kompaktowych. Cześć!
(Imperator ponownie wali pięścią w stół, po czym wstaje zza stołu i zaczyna chodzić po pokoju)
SCENA 4: Mieszkanie Luka
Osoby: Luke “Jestem W Porządku” Skywalker, Hans Solo
Hans: Siema Luke, jak leci?
Luke Skywalker: Jak co miesiąc. Lecę w sobotę do Vadera na partyjkę w TIE Fightera [nie ma to jak dobry rym]. Polecisz ze mną?
H: Co ty, muszę przecież oddać mojego A-Winga to naprawy. A poza tym u Obi-Wana-Kenobiego jest wyprzedaż dżinsów.
LS: Wciągnij też dla mnie, co?
H: Dobra, jakie chcesz?
LS: Niebieskie [ja tam wolę czarne], będą mi pasowały do koloru wnętrza nowego B-Winga – model 150, z cyfrą w środku, hehe.
H: Skądżeś ukradł?
LS: Stał na parkingu przy Gwieździe Śmierci. Chcesz obejrzeć, jeszcze cieplutki.
H: Dawaj, idziemy.
(obaj wychodzą)
SCENA 5: Pokój Imperatora
Osoby: Imperator, jego żona [chociaż ładna? – może być Sharon Stone]
(wchodzi żona Imperatora)
Żona Imperatora: Cześć!
Imperator: Tylko bez takich! Ja jestem Imperator – WŁADCA WSZECHŚWIATA I OKOLIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [on się chyba powtarza?]
ŻI: Lepiej bądź cicho i zacznij już się pakować. Słyszałam o tych dwóch ciziach z Modular Conveyor'a.
I: Jakich ciziach, to Zaarin rozpuszcza plotki....
ŻI: Zamknij się! Mam nawet zdjęcia! Wszystko bym ci wybaczyła, tylko nie to, że robiliście to w komorze reaktora!!!
I: EEeee tam, pewnie Zaarin zrobił fotomontaż....
ŻI: Spokój!!! Jadę teraz do teściowej, a po powrocie nie chcę cię tu widzieć!!!
I: Do teściowej? Tylko nie do teściowej, błagam!!!!! [tu może klęknąć] Proszę cię!!!!!!
ŻI: Cicho!!!!! Masz dwie godziny.
(Żona Imperatora wychodzi, Imperator załamany kładzie się na stół [zmieści się?])
SCENA 6: Siedziba Vadera
Osoby: Vader, Luke Skywalker
Vader: Siema Luke, jak leci?
Luke Skywalker: Zazwyczaj z góry na dół. Słyszałem, że żona wywaliła starucha z mieszkania?
V: Spoko, spoko. W końcu mamy wolne. A co u ciebie?
LS: Nic ciekawego [a co ci do tego, hehe]. Ty, jak zwolnił się pokój, to może Hans się wprowadzi?
V: Ale wiesz, że bez centralnego ogrzewania?
LS: Jemu to nie przeszkadza. Jak człowiek lata w próżni bez skafandra, to mu najgorsze zimno niestraszne, hehehehehehhehe....
V: Chechechechecheeechehce....
LS: Hehehehhhehehehhehee...
V: Checheche.... [ja tu nie widzę nic śmiesznego]
LS: Ty, wiesz, to ja po niego polecę. To zajmie tylko pół godzinki. A ty w tym czasie włącz komputer. Mam nadzieję, że stary przynajmniej kupił ci Gravisa [kogo?]?
V: Spoko, spoko. To na razie!
LS: No, cześć!
(Luke wychodzi, Vader siada do komputera)
SCENA 7: Siedziba Vadera
Osoby: Vader, Luke Skywalker, Hans Solo, Żona Imperatora, Admiral Zaarin
Hans Solo: Cześć Vader, kopę lat!!! [co???]
Vader: No, witam, wiesz gdzie masz pokój?
HS: Spoko, przecież już nie raz wyciągałem od starego kupony na szynkę, hehe...
(Hans Solo wychodzi) [czemu, on jest przecież taki fajny]
Luke Skywalker: To co, włączyłeś komputer?
V: Oczywiście. Dawaj, mącimy.
(wchodzi Żona Imperatora)
Żona Imperatora: Luke, kochanie, może przejdziemy do moich apartamentów.
LS: To co, Vader, tym razem chyba sobie nie pomącimy.
V: Nie ma sprawy, i tak zaraz przyjdzie Zaarin.
LS: To na razie!
ŻI: Cześć, Vaduś!!! [chyba Walduś]
V (do siebie): Też będę musiał znaleźć sobie jakąś laskę, w końcu jeszcze młody jestem, a na moją maskę to niejedna poleci....
(wchodzi Admiral Zaarin)
Admiral Zaarin: Siemano, Vader, zgadnij co mam?
V: Protezę zamiast nogi, a poza tym?
AZ: Właśnie dostałem świeżutki egzemplarz nowej gierki – C-Wing! [???]
V: Pierniczysz, premiera miała być dopiero za miesiąc?
AZ: Ma się te dojścia, hehe...
V: A myślisz że kto spreparował te fotki Imperatora z dwoma ciziami w komorze reaktora?
AZ: Ty!!!!???
V: No a kto? Przecież znasz mnie, sam chcę być kiedyś imperatorem.
AZ: Nie ma sprawy, ale wkręcisz mnie tam gdzieś wysoko na stołek?
V: Spokojnie. Dobra, koniec tego gadania, włączaj tą gierkę.
(uruchamiają grę)
SCENA 8: Gdzieś w przestrzeni kosmicznej [sprecyzować mi to]
Osoby: były Imperator
(Imperator siedzi w starym, rozklekotanym Y-Wingu, mamrocząc pod nosem:)
Imperator: Ja tu jeszcze wrócę!!!!! [ja bym tutaj wstawił “I’ll be back”, ale trzeba będzie wykupić prawa autorskie od Arnolda]
KONIEC
Do menadżerów: ja bym najchętniej widział:
- jako Luka tego gościa, co był z zeszłych odcinkach (no, ten, jak mu tam...),
- jako Vadera weźmiemy Sylvestra Stallone, twarz i tak będzie miał zasłoniętą,
- jako Zaarina możemy wstawić Bruce'a Willisa,
- jako Imperatora jakiegoś ramola, np. tego pijaka z ulicy, co nas zaczepia,
- jako Żonę Imperatora jak już mówiłem Sharon Stone,
- jako Hansa Solo damy jakiegoś murzyna, żeby nam się ci ze związków nie burzyli.
... [ Pobierz całość w formacie PDF ]