[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Arthur C. ClarkeGwiazdawyb�r: Wiktor ,Bukatoprze�o�yli: Marek Cegie�a, Irena Czubi�ska, Leontyna Ostrowska, Julian Stawi�ski, Robert StillerISKRY Warszawa 1989Opowiadania zaczerpni�to z tom�w:Expedition to EarthThe Other Side of the SkyReach for TomorrowTales of Ten WorldsThe Windfrom the SunOpracowanie graficzne serii: Marek K. ZalejskiIlustracja na ok�adce: Dariusz ChojnackiIlustracja na frontyspisie: Marek K. ZalejskiRedaktor: Zofia UhrynowskaRedaktor techniczny: El�bieta KozakKorektor: Jolanta Rososi�skaWydanie INr 20ISBN 83-207-1174-6Copyright:The Star (�Gwiazda") � Infinity Science Fiction� 1955Diai F for Frankenstein (�Halo, kto m�wi?") � Playboy � 1964Rescue Party (�Wyprawa ratunkowa") � Astounding Science Fiction � 1946The Nin� Billion Names of God (�Dziewi�� miliard�w imion Boga") � Atar Science Fiction Stories � 1953The Forgotten Enemy (�Zapomniany wr�g") � King's College Review � 1948The Fires W/f/t/n (�Ognie od wewn�trz") � Fantasy � 1947Technical Error (�Przeoczenie") � Fantasy � 1946The Parasite (�Paso�yt") � Avon Science Fiction and Fantasy Reader � 1953 /Trouble With fhe Natives (�K�opoty z tubylcami") � Reach for Tomorrow � 1956Security Check (�Areszt prewencyjny") � Magazine ofFantasy and Science Fiction � 1957Publicity Campaign (�Kampania reklamowa") � Evening News � 1953If� Forget Thee, oh Earth (�Je�li zapomn� ci�. Ziemio...") � Future Science Fiction � 1951Second Dawn (�Powt�rka z historii") � Science Fiction Quarterly � 1951Superiority (�Przewaga") � Magazine ofFantasy and Science Fiction � 1951The Wall of Darkness (��ciana ciemno�ci") � Super Science Stories � 1949Before Eden (�U progu raju") � Amazing Stories � 1961Hide-and-Seek (�Zabawa w chowanego") � Astounding Science Fiction � 1949The Sentinel (�Posterunek") � Stories into Film � 1979For the Polish edition copyright by Pa�stwowe Wydawnictwo �Iskry". Warszawa 1989 Design and Hlustrations � by Artists, Warszawa 1989Spis tre�ciGWIAZDA (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 5HALO, KTO M�WI? (prze�o�y�a Leontyna Oitrowikt) - 11WYPRAWA RATUNKOWA (prze�o�y� Julian Stawi�ski) - 18DZIEWI�� MILIARD�W IMION BOGA (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 41ZAPOMNIANY WR�G (prze�o�y�a Irena Czubi�ska) - 48OGNIE OD WEWN�TRZ (prze�o�y� Robert Stiller) - 54PRZEOCZENIE (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 63PASO�YT (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 79K�OPOTY Z TUBYLCAMI (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 90ARESZT PREWENCYJNY (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 102KAMPANIA REKLAMOWA (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 107�JE�LI ZAPOMN� CI�, ZIEMIO..." (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 112POWT�RKA Z HISTORII (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 117PRZEWAGA (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 146�CIANA CIEMNO�CI (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 156U PROGU RAJU (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 174ZABAWA W CHOWANEGO (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 185POSTERUNEK (prze�o�y� Marek Cegie�a) - 196GWIAZDADo Watykanu pozosta�o trzy tysi�ce lat �wietlnych. Niegdy� uwa�a�em, �e kosmos nie mo�e mie� �adnego wp�ywu na wiar�, tak samo jak s�dzi�em, �e niebosk�on g�osi chwa�� dzie�a bo�ego. Teraz ju� wiem, jak wygl�da to dzie�o, i mam powa�ne k�opoty z moj� wiar�. Utkwi�em wzrok w krucyfiksie wisz�cym na �cianie kabiny, nad komputerem sz�stej generacji, i po raz pierwszy w �yciu zastanawiam si�, czy on ju� nie jest niczym wi�cej jak tylko pustym symbolem.Jeszcze nikomu nic nie m�wi�em, ale ta prawda nie da si� ukry�. Wszyscy mog� zapozna� si� z faktami utrwalonymi na niezliczonych kilometrach ta�my magnetycznej i na fotografiach, kt�re ze sob� wieziemy wracaj�c na Ziemi�. Inni uczeni mog� je zinterpretowa� r�wnie �atwo jak ja, a nie nale�� do ludzi, kt�rzy wybaczaj� sobie manipulowanie prawd�, czym zakon m�j cz�sto zdobywa� sobie z�� s�aw� w dawnych czasach.Za�oga jest ju� i tak wystarczaj�co przygn�biona: ciekaw jestem, jak przyjmie t� pe�n� ironii rozstrzygaj�c� prawd�. Zaledwie kilka os�b �ywi jakie� uczucia religijne, jednak nie sprawi im przyjemno�ci u�ycie tej ostatecznej broni w kampanii skierow*anej przeciwko mnie � w owej prywatnej i przyjacielskiej, lecz w gruncie rzeczy powa�nej wojnie, jaka toczy si� przez ca�y czas od chwili opuszczenia Ziemi. Bawi ich, �e za naczelnego astrofizyka maj� jezuit�: taki, na przyk�ad, dr Chandler ci�gle nie mo�e o tym zapomnie� (dlaczego medycy s� tak notorycznymi ateistami?). Czasami spotykamy si� na pok�adzie widokowym, gdzie zawsze panuje tak g��boki p�mrok, �e gwiazdy �wiec� pe�nym blaskiem. Podchodzi do mnie w ciemno�ci, zatrzymuje si� i patrzy przez wielki owalny iluminator, a tymczasem niebo kr�ci si� powoli dooko�a nas, w miar� jak statek z wolna kozio�kuje, nigdy bowiem nie zadali�my sobie trudu, �eby to skorygowa�.� No, c�, ojcze wielebny � m�wi w ko�cu. � Kr�ci si� tak zawsze i wci��, a chyba Co� go stworzy�o. Ale jak mo�na wierzy�, �e to Co�interesuje si� akurat nami i tym naszym godnym po�a�owania �wiatkiem... w�a�nie tego. nie rozumiem.Potem zaczyna si� dyskusja, podczas gdy gwiazdy i mg�awice bezg�o�nie zataczaj� �uki w swoim niesko�czonym ruchu za idealnie przezroczystym plastikiem iluminatora."* � My�l�, �e pozorna absurdalno�� mojego stanowiska dostarcza za�odze najwi�cej rozrywki. Na pr�no powo�uj� si� na trzy moje referaty w Dzienniku Astrofizycznym i pi�� dalszych w miesi�czniku Kr�lewskiego Towarzystwa Astronomicznego. Przypominam im, �e m�j zakon od dawna s�ynie z prac naukowych. Mo�e obecnie jest nas niewielu, ale od osiemnastego wieku nasz wk�ad w astronomi� i geofizyk� jest niepor�wnywalnie wi�kszy, ni� wskazywa�aby na to liczba jezuit�w. Czy moje sprawozdanie na temat Mg�awicy Feniksa oznacz� koniec naszej tysi�cletniej historii? Obawiam si�, �e to koniec czego� wi�cej.Nie wiem, kto nada� mg�awicy t� nazw�, ale mnie wydaje si� ona bardzo nieodpowiednia. Je�li zawiera proroctwo, to b�dzie mo�na je sprawdzi� dopiero za par� miliard�w lat. Nawet s�owo �mg�awica" wprowadza w b��d: obiekt jest znacznie mniejszy od tych ogromnych chmur py�u � tworzywa nie narodzonych gwiazd � rozproszonych po ca�ej Drodze Mlecznej. Na skal� kosmiczn� Mg�awica Feniksa jest w istocie male�stwem �� warstw� rozrzedzonego gazu otaczaj�c� pojedyncz� gwiazd�.Albo to, co z gwiazdy pozosta�o...Rycin� Rubensa przedstawiaj�ca Loyol� zdaje si� ze mnie drwi�* "wisz�c nad wykresami spektrofotometru. Co by� ty, ojcze, uczyni� z t� wiedz�, kt�ra znalaz�a si� w moim posiadaniu tak daleko od tej niewielkiej planety. Ca�ego wszech�wiata, jaki zna�e�? Czy twoja wiara opar�aby si� temu, co pokona�o moj�?Patrzysz w dal, ojcze, a ja zaw�drowa�em dalej, ni� m�g�by� sobie wyobrazi�, kiedy zak�ada�e� nasz zakon przed tysi�cem lat. �aden statek badawczy jeszcze, nie znalaz� si� w takiej odleg�o�ci od Ziemi: jeste�my na samej granicy zbadanego wszech�wiata. Wyruszyli�my, by dotrze� do Mg�awicy Feniksa; uda�o si� i teraz wracamy do domu, d�wigaj�c brzemi� -naszej wiedzy. Chcia�bym zrzuci� z siebie to brzemi�, lecz daremnie ci� wzywam poprzez wie,ki i lata �wietlne, kt�re nas dziel�.Trzymasz w r�ku ksi��k�, a na niej s� proste s�owa. AD MAIOREM DEI GLORIAM � m�wi to przes�anie, ale ja nie mog� w nie wierzy�. A czy ty dalej by� w nie wierzy�, widz�c to, co my�my znale�li?Wiemy, rzecz jasna, czym niegdy� by�a Mg�awica Feniksa. Cho�bytylko w naszej galaktyce" wybucha co roku ponad sto gwiazd, kt�re na kilka godzin czy dni rozb�yskuj� �wiat�em o tysi�c razy silniejszym od ich normalnej jasno�ci, nim na powr�t zapadn� w nico�� i m rok.-To zwyczajne gwiazdy nowe � takie kataklizmy s� we wszech�wiecie na porz�dku dziennym. Podczas pracy w Obserwatorium Ksi�ycowym sam zarejestrowa�em dziesi�tki tego rodzaju wybuch�w w postaci spektrogram�w i wykres�w nat�enia �wiat�a.Ale trzy lub cztery razy na tysi�c lat wyst�puje zjawisko, przy kt�rym ca�kowicie blednie nawet gwiazda nowa.Kiedy powstaje supernowa, jej �wiat�o jest w stanie na kr�tk� chwil� przy�mi� wszystkie s�o�ca w ca�ej galaktyce. Takie zjawisko zaobserwowali w roku 1054 n.e. chi�scy astronomowie, nie zdaj�c sobie sprawy, na co patrz�. Pi�� wiek�w p�niej, w roku 1572, supernowa zap�on�a w gwiazdozbiorze Kasjopei tak jasno, �e by�o j� wida� nawet za dnia. W ci�gu tysi�ca lat, kt�re min�y od tego czasu, nast�pi�y jeszcze trzy podobne wybuchy.Nasza misja mia�a za cej dotrze� do tego, co zosta�o po takim kataklizmie, zrekonstruowa� wydarzenia, kt�re do niego doprowadzi�y, a tak�e, w miar� mo�liwo�ci, ustali� jego przyczyn�. Zbli�ali�my si� powoli wskro� koncentrycznych, wci�� rozszerzaj�cych si� warstw gazu wyrzuconego si�� eksplozji sprzed sze�ciu tysi�cy lat. Jeszcze teraz promieniowa�y ostrym fioletowym �wiat�em i by�y niezmiernie gor�ce, lecz r�wnocze�nie zbyt rzadkie, aby mog�y wyrz�dzi� nam jak�kolwiek szkod�. Wybuch nada� zewn�trznym warstwom gwiazdy tak� pr�dko��, �e zupe�nie opu�ci�y pole jej grawitacji. Obecnie tworzy�y p�aszcz otaczaj�cy pustk�, w kt�rej zmie�ci�oby si� tysi�c uk�ad�w s�onecznych, a w jej centrum p�on�� niewielki fantastyczny obiekt, w jaki teraz przekszta�ci�a si� gwiazda � bia�y karze�, mniejszy od Ziemi, lecz wa��cy milion razy wi�cej ni� ona.Jarz�ce si� wok� nas warstwy gazu zamieni�y g��bok� noc przestrzeni mi�dzygwiezdnej w jasny dzie�. Lecieli�my w kierunku centrum bomby kosmicznej, kt�ra detonowa�a przed tysi�cami lat i kt�rej roz�arzone od�amki ci�gle jeszcze si� rozprasza�y. Ogromna skala eksplozji oraz fakt, �e szcz�tki gwiazdy ulecia�y w przestrze� ju� na odleg�o�� wielu miliard�w kilometr�w, pozbawia�y ten widok jakiegokolwiek dostrzegalnego ruchu. Nie uzbrojone oko dopiero po, dziesi�tkach lat mog�oby zauwa�y� jakie� zmiany w po�o�eniu owych spiral i pasm gazii, jednak�e odnosi�o si� nieodparte wra�enie gwa�townej ekspansji.Wy��czyli�my nasz g��wny nap�d ju� wiele godzin temu i teraz si��bezw�adu lecieli�my w kierunku niewielkiej gorej�cej gwiazdy. Niegdy� przypomina�a nasze S�o�ce, lecz w ci�gu zaledwie kilku godzin roztrwoni�a energi�, kt�ra pozwoli�aby jej ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]