[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Gustaw Herling-Grudziński
– wybitny pisarz, publicysta i krytyk literacki zmarł
4 lipca 2000 roku w Neapolu, w wieku 81 lat. Odszedł, pozostawiwszy po sobie ogromny dorobek literacki, na który składają się zbiory opowiadań, esejów, szkiców, osiem tomów Dziennika pisanego nocą i najbardziej znany utwór – Inny świat. Oprócz wielu interesujących dzieł, pozostawił po sobie coś równie cennego – duchowe przesłanie jakim jest bezwzględny sprzeciw wobec zła. Twórczość literacka autora Dziennika pisanego nocą jest nie tylko uważnym przyglądaniem się światu, ale też rozważaniem nad kondycją człowieka walczącego
z własnymi ułomnościami i popędami. Niewątpliwy wpływ na wybór takiej tematyki utworów miała tragiczna młodość Herlinga-Grudzińskiego, a w szczególności doświadczenia obozowe. To właśnie w przesiąkniętym nienawiścią, bólem i ludzkim nieszczęściem Gułagu kształtowała się psychika autora opowiadań. Miejsce to nie tylko wpłynęło na sposób postrzegania świata, ale odegrało również znacząca rolę w kreowaniu się postawy chrześcijańskiej pisarza: „Po prostu w łagrze, w obliczu tego, co widziałem i przeżywałem, zacząłem stawać się wrażliwy na treści religijne. To były sytuacje ekstremalne i wtedy zrozumiałem, ze jedynym wyjściem z tego koszmarnego świata, w jakim zostaliśmy pogrążeni, jest wiara w transcendencję, w sferę zjawisk nadprzyrodzonych – nie ma lepszego określenia.” Pobyt w sowieckim obozie jest z pewnością jednym ze źródeł specyficznego klimatu ponurości i surowości, który charakteryzuje niemalże cały pisarski dorobek Grudzińskiego. Poprzez zetknięcie się z najbrutalniejszymi przejawami okrucieństwa, Herling na własnej skórze doświadczył tragizmu II wojny światowej. Reakcje Polaków na wieść o jej wybuchu były bardzo różne: od rozpaczy i marazmu, aż po pełne odwagi deklaracje walki
w obronie ojczyzny. Po nieudanych próbach zaciągnięcia się do wojska, pisarz zdecydował się na konspiracyjną działalność w warszawskiej organizacji podziemnej – PLAN. Jako członek Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej nie był tylko współzałożycielem pisma „Biuletyn Polski”, ale także bohatersko podjął się misji poinformowania państw zachodnich
o sytuacji w kraju. Ostatecznie, po kilkumiesięcznej tułaczce i nieudanych próbach przedostania się na Zachód Europy, w marcu 1940 roku, pisarz został aresztowany przez NKWD. Oskarżony o próbę przekroczenia granicy radziecko-litewskiej oraz szpiegostwo, otrzymał wyrok pięciu lat przymusowej pracy w obozie. Poprzez więzienia w Witebsku, Leningradzie i Wołogdzie trafił w końcu do łagru w Jercewie niedaleko Archangielska. Niehumanitarne warunki obozowe, ciężka, katorżnicza praca i ciągły głód, stawały się przyczyną nie tylko upadku moralnego niejednego więźnia, ale często też i śmierci. Większość zesłańców zajmowała się wyrębem lasu, powiększając tym samym budżet komunistycznego państwa. Grudziński co prawda nie należał do brygady „lesorobów”, ale pracował równie ciężko rozładowując pociągi dostarczające do obozu żywność. W Jercewie pisarz miał szansę zaobserwować atrofię wszelkich wartości. Jedyną, pozostałą szansą na ocalenie człowieczeństwa była nadzieja wyjścia na wolność. Wobec odmowy zwolnienia z łagru po traktacie Sikorski – Majski Grudziński postanowił rozpocząć głodówkę protestacyjną, aby wyrazić niezgodę na otaczającą rzeczywistość i ciągłe przetrzymywanie w obozie pomimo obowiązującej od kilku miesięcy amnestii. Nie chciał biernie czekać, aż ułaskawienie obejmie w końcu i jego. Zrozumiał, że koniecznością jest stawienie czoła własnemu losowi – nawet jeżeli miałby przypłacić to życiem. Decyzję o głodówce podjął sam, wbrew obowiązującym w obozie obyczajom, dając przykład pozostałym współwięźniom polskiego pochodzenia. Wobec niezwykłej determinacji i heroicznej walki władze łagru zdecydowały wypuścić na wolność zarówno Herlinga, jak
i pozostałych Polaków objętych amnestią. Po opuszczeniu obozu w styczniu 1942 roku Grudziński podjął decyzję o przyłączeniu się do armii generała Andersa formowanej przez byłych więźniów i zesłańców na Sybir. Podczas wojskowych szkoleń i żołnierskich wędrówek Herling nie pozostawał bierny jako twórca. Pisywał w tym czasie artykuły do „Dziennika Żołnierskiego APW”, „Ochotniczki”, „Orła Białego”, a potem także do dwutygodnika polityczno-literackiego „W drodze”. Trasa przez Bliski Wschód (Iran, Irak, Palestynę i Egipt), działania militarne, aż w końcu desant we Włoszech i bitwa pod Monte Casino, powiększyły wojenny bagaż doświadczeń pisarza i stały się pierwszym etapem emigracyjnej tułaczki Herlinga, której niewątpliwie towarzyszyły wspomnienia o „nieludzkiej ziemi” i krzywdach doświadczonych przez Rosjan. Swój pobyt w Gułagu Grudziński opisał na kartach wydanego w 1951 roku Innego świata, gdzie przedstawił nie tylko osobiste przeżycia, ale także dramatyczne historie ludzi przebywających razem z nim w obozie. Dokonał uogólnienia, zauważył pewne mechanizmy rządzące psychiką człowieka złagrowanego, który pozbawiony godności i moralności, skłonny jest do najbardziej haniebnych czynów. Tropiąc wszelkie przejawy nikczemności jakich dopuszczali się ludzie, pisarz zamanifestował sprzeciw wobec zła, zwracając przy tym szczególną uwagę na niebezpieczeństwa tkwiące w naturze człowieka. Przyjmując taką postawę, Grudziński dowiódł swojej ogromnej wrażliwości na krzywdę i stał się obrońcą fundamentalnych wartości takich jak miłość czy uczciwość. Zadanie, którego się podjął, wymagało nie lada odwagi i wiązało się z dużą odpowiedzialnością. Nie należy jednak zapomnieć, że książka ta nie jest jedynie wojennym świadectwem, dokumentem przedstawiającym skrawek historii, ale przede wszystkim – co podkreślał pisarz – zapisem osobistej walki o życie, opowieścią o budowaniu osobowości…
Powojenna rzeczywistość
Wraz z zakończeniem w 1945 roku II wojny światowej, pisarz zmuszony był podjąć decyzję o dalszym losie. Z jednej strony tęsknota za ojczyzną, z drugiej zaś świadomość trudnej sytuacji politycznej w kraju, będącego wciąż pod wpływem ZSRR. Jako były więzień sowieckiego łagru, Grudziński mógł przypuszczać, co czekałoby go, gdyby wrócił do Polski – wybrał więc emigrację. Wbrew pozorom decyzja pozostania na obczyźnie nie była jednak związana wyłącznie z obawą o własne życie, lecz także z powołaniem jakie czuł, do czego przyznał się po latach w autobiograficznej książce: „Nie zostałem dla chleba, miałem poczucie służby Polsce.” Krytyczne pisanie o sytuacji w kraju i sprawach z nim związanych było niewątpliwie prostsze z oddali niż w państwie, w którym panował ustrój komunistyczny. Pomimo tego, było mu ciężko jako człowiekowi wychowanemu w całkowicie innej kulturze, z innym bagażem doświadczeń. Wybór emigracji politycznej wiązał się nie tylko
z samotnością w obcym państwie, ale też z tułaczką w poszukiwaniu zarobku i koniecznością opanowania obcych języków. Po zakończeniu kampanii włoskiej Herling został przeniesiony do Rzymu. Tam objął stanowisko redaktora „Orła Białego” – pisma emigracyjnego, które podczas wojny informowało o działaniach na froncie. Grudziński spełniał się w tym czasie jako krytyk literacki, dużo uwagi poświęcał poezji tworzonej przez żołnierzy, a także utworom, które powstawały w okupowanej Polsce. Publikowane na łamach pisma eseje i szkice na temat polskich pisarzy zamieścił w debiutanckiej książce zatytułowanej Żywi i umarli. Ogromne zaangażowanie w sprawy polskiej kultury i polityki, a przede wszystkim, niebywały talent pisarski, zostały szybko zauważone. Już w 1946 roku, Herling-Grudziński został członkiem Instytutu Literackiego i współredaktorem „Kultury”. Ataki włoskich komunistów skłoniły jednak Jerzego Giedroycia do przeniesienia zespołu redakcyjnego do Francji. Decyzja ta stała się przyczyną kłótni pomiędzy założycielem miesięcznika, a Herlingiem, który odmówił wyjazdu i na kilka lat przerwał współpracę z „Kulturą”. Pozbawiony środków do życia pisarz, jeszcze w tym samym roku przeprowadził się wraz z żoną Krystyną do Londynu, gdzie rozpoczął współpracę z tygodnikiem „Wiadomości”. Kolejną przystanią w tułaczej wędrówce Grudzińskiego było Monachium – przeniósł się tam, aby rozpocząć pracę w Radiu Wolna Europa. Samotność pisarza pogłębiła się jeszcze bardziej po samobójstwie żony w 1952 roku. Godząc się jednak z losem emigranta, Grudziński wypełniał nadal swoje zadanie prowadząc w Rozgłośni Polskiej RWE dwie audycje nawiązujące do sytuacji w kraju: List do komunisty oraz Kultura niewoli, w których krytycznym głosem mówił o okrucieństwach komunizmu.
Pod wulkanem
Zwykło się mówić, że ojczyznę ma się tylko jedną. Losy Herlinga-Grudzińskiego tak mocno zaangażowanego w sprawy Polski, a jednocześnie przebywającego przez większość życia poza granicami rodzinnego kraju, nadają mimo wszystko cień temu stwierdzeniu. Tego samego zdania był sam pisarz, który podczas uroczystości nadania mu Orderu Orła Białego oświadczył: „Ktoś taki jak ja, kto spędził ponad połowę życia w obcym kraju, nie może nie nazwać go drugą ojczyzną. Tym właśnie są dla mnie Włochy. Herling-Grudziński powrócił do Italii w listopadzie 1955 roku, decydując się zamieszkać na stałe w Neapolu. Ślub z Lidią Croce, córką włoskiego filozofa, zakorzenił jeszcze mocniej autora Innego świata na południu Europy. Atmosfera miasta pod wulkanem, włoska sztuka, obyczaje i legendy, będą od tego momentu nieustannie odbijać się echem
w jego opowiadaniach. Pomimo zaaklimatyzowania się w nowym otoczeniu, Grudzińskiemu stale doskwierała samotność i tęsknota za rodzinnym krajem, który nota bene w żaden sposób nie wspierał emigrantów. Ostracyzm społeczny i związane z tym poczucie wyobcowania jakie towarzyszyło Herlingowi w sercu śródziemnomorskiej kultury niewątpliwie wpłynęły na napisanie w 1955 roku Księcia Niezłomnego – opowiadania odnoszącego się do sytuacji politycznej we Włoszech, a jednocześnie pełnego refleksji na temat doli emigranta. Za sprawą nowych przyjaciół: Ignazio Silonego i Nicoli Chiaramonte, Grudziński zaczął pisać dla „Tempo Presente”, w którym ukazywały się jego artykuły dotyczące Europy Wschodniej i Środkowej. Praca dla miesięcznika zaowocowała kontaktem z innymi włoskimi pismami tj.: „Il Mondo”, „La Fiera Letteraria”, „Corriere Della Sera”, „Il Gornale”. Pisarz cały czas śledził życie polityczne i literackie w Polsce, nie pozostając przy tym bierny jako dziennikarz „Kultury”. Związane z tym systematyczne wyjazdy do Maisons-Laffitte,
a także liczne podróże dały mu możliwość powiększenia materiału badawczego, który wykorzystywał przy tworzeniu kolejnych tomów Dziennika pisanego nocą oraz, będących jego częścią, opowiadań i esejów. Ogromna aktywność literacka w tym czasie, której efektem było wydanie tomów: Skrzydła ołtarza oraz Drugie przyjście przyniosły pisarzowi rozgłos za granicą. W końcu został dostrzeżony i doceniony nie tylko jako krytyk, ale też jako diarysta
i autor nowel, o czym świadczą liczne wyróżnienia i nagrody – między innymi ta przyznana przez Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie czy Fundację im. Kościelskich.
„Przestałem być pisarzem emigracyjnym, stałem się po prostu pisarzem polskim zamieszkałym w Neapolu”
Ze względu na ustrój polityczny panujący w Polsce i obowiązującą cenzurę, dzieła Grudzińskiego przez długie lata były niedostępne w oficjalnym obiegu, przez co znała je tylko wąska grupa czytelników. Zainteresowanie jego twórczością wzrosło dopiero po opublikowaniu w 1980 roku przez Niezależną Oficynę Wydawniczą książki Inny świat. Kontrowersyjne dzieło Grudzińskiego przedstawiające losy zesłańców przebywających
w czasie II wojny światowej w ZSRR spotkało się z ogromnym zaciekawieniem odbiorców
i niewątpliwie zachęciło ich do lektury innych utworów pisarza. W nieoficjalnym obiegu zaczęły pojawiać się jego opowiadania, szkice, z czasem także Dziennik pisany nocą. Przełomowy, zarówno dla Polski jak i dla pisarza, okazał się rok 1989. Wybory i zwycięstwo „Solidarności” oznaczały niewątpliwie upadek komunizmu, a co za tym idzie likwidację obowiązującej cenzury. Od tego momentu książki Grudzińskiego zaczęły pojawiać się księgarniach, a Inny świat trafił do kanonu lektur szkolnych. Herling przestał być już pisarzem emigracyjnym, znanym tylko nielicznym Polakom – stał się pisarzem polskim zamieszkałym w Neapolu. Nie oznaczało to bynajmniej zmiany charakteru jego pisarstwa,
a jedynie przeobrażenie w świadomości czytelników, a przede wszystkim legalny dostęp do wszystkich utworów „twórcy dotąd zakazanego”. Szacunek, jakim został obdarzony,
i docenienie objawiły się między innymi w krajowych publikacjach opowiadań, esejów czy Dziennika… Zapoznanie się z dziełami pisarza i dostrzeżenie niebywałych walorów artystycznych, wpłynęły na zorganizowanie sesji naukowej na temat jego twórczości, zakończonej uroczystym nadaniem mu 20 maja 1991 roku doktoratu honoris causa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Był to pierwszy przyjazd Herlinga-Grudzińskiego do Polski po pięćdziesięciu dwóch latach nieobecności w kraju. Wyróżnienie to zwiększyło zainteresowanie jego osobą i zaowocowało powstaniem wielu monografii
i artykułów z zakresu „Herlingologii”. Lata dziewięćdziesiąte to prawdziwy rozkwit nowelistyki pisarza, którego pozycja
wciąż rosła w oczach polskich czytelników i krytyków. Wyrazem uznania było kolejne przyznanie mu w maju 1997 roku doktoratu honoris causa Uniwersytetu im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Uroczystości dopełniły krajowe publikacje nowych zbiorów opowiadań pisarza: Gorący oddech pustyni i Don Ildebrando. Opowiadania oraz szkiców dotyczących jego twórczości, włącznie z Widokiem z wieży Elżbiety Sawickiej i Rozmowami
w Dragonei Włodzimierza Boleckiego – dwoma tomami rozmów przeprowadzonych
z autorem Innego świata. Po raz czwarty, i ostatni, Herling-Grudziński przyjechał do kraju w maju 2000 roku. Celem jego wizyty było odebranie trzeciego już doktoratu honoris causa nadanego mu tym razem przez senat Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Nikt nie przypuszczał wtedy, że w niespełna dwa miesiące później świat utraci wybitnego
i poważanego, nie tylko w Polsce, pisarza…
G. Herling-Grudziński, W. Bolecki, dz. cyt., s. 304.
Z. Kudelski, Studia o Herlingu-Grudzińskim. Twórczość – recepcja – biografia, Lublin 1998, s. 295.
R. K. Przybylski, Być i pisać. O prozie Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, Poznań 1991, s. 39.
Odwaga Grudzińskiego i jego udział w bitwie o Monte Casino zostały uhonorowane poprzez odznaczenie go
w 1944 roku Krzyżem Virtutti Militari.
Polska wersja książki ukazała się w 1953 roku na Zachodzie. Ze względów politycznych dostępna była początkowo jedynie na emigracji i w podziemiu. W oficjalnym obiegu wydawniczym pojawiła się dopiero
w 1988 roku.
G. Herling-Grudziński, W. Bolecki, Rozmowy w Dragonei, Warszawa 1997, s. 63.
W. Bolecki, Dorobek Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Recenzja przedstawiona Senatowi Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie w związku z przyznaniem w roku 1997 Gustawowi Herlingowi-Grudzińskiemu tytułu Doktora Honoris Causa tej uczelni, „Zwoje” 2000, nr 4/24, [http://www.zwoje-scrolls.com/zwoje24/text05p.htm].
G. Herling-Grudziński, dz. cyt., s. 133.
Z. Kudelski, dz. cyt., s. 306.
G. Herling-Grudziński, Orzeł Biały w mieście „Orła Białego”, [w:] „Plus Minus” 1998, nr 25, s. 15, (dodatek do „Rzeczpospolita” 1998, nr 143).
R. K. Przybylski, dz. cyt., s. 75.
Z. Kudelski, dz. cyt., s. 308-309.
Cytat pochodzi z prelekcji Gustawa Herlinga-Grudzińskiego z okazji nadania mu Doktoratu Honoris Causa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Słowa zostały przywołane po raz drugi [w:] G. Herling-Grudziński, Lectio doctoris, [w:] Gustaw Herling-Grudziński doctor honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, red. H. Kosienkowska, Lublin 1997, s. 9.
Niezależna Oficyna Wydawnicza (Nowa) – polskie wydawnictwo, działające do 1989 roku w podziemiu.
W okresie PRL wydawało utwory zakazane przez cenzurę. Po roku 1989 wydawnictwo zastało zalegalizowane
i zmieniło nazwę na Supernowa.
Z. Kudelski, Posłowie, [w:] G. Herling-Grudziński, Dziennik pisany nocą 1993-1996, Warszawa 1998, s.736.
... [ Pobierz całość w formacie PDF ]